Crowdfunding i inwestowanie to dwa słowa, których występowanie w jednym zdaniu prawdopodobnie przestało kogokolwiek dziwić. Powstał nawet termin “crowdinvesting” odnoszący się do equity crowdfundingu. Udziałowy model finansowania społecznościowego daje coraz większej liczbie startupów niezwykle dogodną szansę pozyskiwania kapitału na prężny rozwój – taką, o której w przeszłości firmy z innowacyjnymi produktami i usługami mogły tylko pomarzyć.
Warto również dodać, że dziś – w dobie rekordowo wysokiej, przekraczającej już 15,5% w ujęciu rocznym inflacji – coraz więcej Polaków szuka odpowiedniej niszy, w której mogą wykorzystać swoją wiedzę i zapewnić oszczędnościom atrakcyjne stopy zwrotu. Inwestowanie w startupy i inne projekty na wczesnym etapie rozwoju za pośrednictwem finansowania społecznościowego stanowi wprost fantastyczną alternatywę dla rynku giełdowego czy nieruchomości, a na dodatek charakteryzuje się stosunkowo niskim progiem wejścia, jeśli chodzi o kapitał.
Należy jednak pamiętać, że inwestowanie w startupy wiąże się więc z ponadprzeciętnie wysokim ryzykiem utraty całości zainwestowanych środków. Okazuje się bowiem, iż według oficjalnych badań tylko 10% startupów odnosi sukces. Co gorsza, aż 21,5% startupów kończy się niepowodzeniem w pierwszym roku, 30% w drugim, 50% w piątym i 70% w dziesiątym.
Co gorsza, crowdfunding udziałowy nie wymaga od emitentów sporządzania uregulowanych prawnie prospektów emisyjnych, jak to ma miejsce w przypadku spółek wchodzących na parkiet giełdowy. Z tego powodu nie każdy projekt, który startuje z emisją akcji w ramach finansowania społecznościowego, budowany jest na odpowiednich fundamentach, z racjonalną wizją. Zdarzają się niestety także projekty-pułapki, które na dobrą sprawę nie mają szans by zaistnieć na rynku, tylko “wyciągają ręce” po kapitał. Jak zatem nie dać się oszukać? Najważniejsze działania jakie powinniśmy podjąć przed zdecydowaniem się na inwestycję opiszemy poniżej. Na początek:
Przeanalizuj informacje dotyczące danej kampanii
Pierwszym działaniem nie może być nic innego niż odwiedzenie platform crowdfundingu udziałowego i zapoznanie się z aktualnie przeprowadzanymi emisjami lub projektami, które ruszą niebawem. W chwili pisania tego tekstu platformy equity crowdfundingowe przeprowadzające najwięcej emisji w naszym kraju to Crowdway, Beesfund i FindFunds.
Jak już zostało wspomniane, crowdfunding udziałowy nie wymaga od emitentów sporządzania uregulowanych prawnie prospektów emisyjnych, jak to ma miejsce w przypadku spółek wchodzących na parkiet giełdowy. Nie zmienia to jednak faktu, że pewnych istotnych formalności crowdfundingowi emitenci muszą dopełnić. W tym celu tworzą one dokumentację opisującą, przynajmniej w teorii, wszelkie elementy, które pozwolą podjąć inwestorowi racjonalną decyzję inwestycyjną. Informacje te znajdziemy na stronie danej kampanii.
Naszym zadaniem jest więc rzetelne przeanalizowanie tych informacji pod kątem szans i ryzyk wynikających z zakupu akcji – w tym, jak już zostało wspomniane, utraty zainwestowanych środków, jeżeli projekt poniesie klęskę.
Przeanalizuj rynek, na którym dany projekt działa
Co więcej, ważne jest by przeanalizować nie tylko, jakie perspektywy stoją przed samą spółką, lecz również rynkiem, na którym ona działa. Duże, błyskawicznie rosnące rynki w połączeniu z dobrym modelem biznesowym najczęściej wiążą się z imponującym potencjałem wzrostu projektu, lecz również dobrze mogą one zostać szybko nasycone.
W praktyce, czasem niszowy rynek w pakiecie z oryginalnym, niezwykle interesującym pomysłem jest bardziej obiecującym połączeniem, bowiem szczupak w małym stawie zdziała więcej niż szprotka w oceanie.
Przeanalizuj strategię spółki
Dane finansowe
Ten krok na ogół uchodzi za najważniejszy. Otóż, nawet jeśli spółka ma świetny, oryginalny produkt bądź usługę, a w jej niszy nie posiada żadnej konkurencji, to i tak musi posiadać dobrą strategię rozwoju i zgrany zespół. Ponadto, w crowdfundingu udziałowym nie ma miejsca na spółki, które mają pomysł, ale jeszcze nawet nie spróbowały wprowadzić go na rynek.
Przedsiębiorstwo wprost musi dysponować konkretnymi danymi na temat klientów i planami finansowymi – w innym przypadku poważnie narażamy się na ryzyko oszustwa, ponieważ żadne przepisy prawne nas tutaj nie ochronią, nabyte przez nas udziały mogą szybko okazać się bezwartościowe. Trzeba więc zwrócić uwagę na kilka elementów związanych ze strategią.
Spółki, które nie ujawniają swoich danych finansowych i trakcji, nie są wiarygodne i lepiej je pominąć w swoich rozważaniach, aby nie wpaść w pułapkę – nie ma wątpliwości, że na rynku finansowania społecznościowego znajdziemy ciekawsze opcje.
Polityka dywidendowa
Bardzo ważnym punktem strategii spółki jest także zakładana przez nią polityka dywidendowa. Dla przykładu bardzo popularne w crowdinvestingu browary kraftowe przy odpowiednim prowadzeniu biznesu są w stanie już po 2-3 latach, od momentu przeprowadzenia emisji, zaoferować dywidendę.
Dzięki takiej możliwości inwestycja może więc nam się zwracać stosunkowo szybko. Z tego powodu bazowanie na strategii dywidendowej powinno być z naszej perspektywy pożądane. Trzeba jednak zwrócić uwagę, czy zakładana przez emitenta strategia dywidendowa jest w ogóle realna do osiągnięcia. W tym celu należy powrócić do wyżej zakładanych danych finansowych.
Perspektywa debiutu na giełdzie
Kolejny bardzo istotny aspekt dotyczy tego, jakie perspektywy wyjścia z inwestycji dla akcjonariuszy zakłada emitent. Podstawowo mowa tu oczywiście o planowaniu debiutu na giełdzie, a konkretnie rynku NewConnect. Dziś większość projektów próbujących swoich sił w equity crowdfundingu planuje w przyszłości – zwykle minimum po 3-4 latach.
Trzeba jednak przeanalizować, czy interesujący nas projekt rzeczywiście jest w stanie to osiągnąć, czy takie “założenie” ma tylko na celu przyciągnąć inwestorów. W tym celu jeszcze raz należy przeanalizować długoterminową strategię spółki i jej dotychczasowe dane finansowe.
Upewnij się, że w statucie spółki akcyjnej nie znajdują się niekorzystne dla inwestora zapisy
Gdy rozważamy zainwestowanie w projekt za pomocą crowdfundingu udziałowego, zawsze powinniśmy sprawdzić kilka potencjalnych ryzyk, które mogą być zaszyte w statucie spółki. W innym przypadku istnieje spore prawdopodobieństwo, że po prostu wpadniemy w pułapkę bez żadnej drogi ucieczki.
Mowa tutaj o emitentach w formie spółki akcyjnej – to one muszą uchwalić statut. O jakie zapisy tutaj chodzi? Warto zwrócić uwagę na poniższe aspekty:
- Jak wygląda kwestia decyzyjności w sprawach nowych emisji papierów wartościowych spółki?
- Czy mniejszościowi inwestorzy mogą wyjść ze spółki w taki sam sposób, jak większościowi w przypadku sprzedaży firmy?
- Jakie mamy w danym przypadku inne specjalne uprzywilejowania założycieli lub jakie mamy ograniczenia praw mniejszościowych akcjonariuszy?