Czy drogie kredyty pobudzą rynek crowdlendingowy?

kredytRaty kredytów hipotecznych w ciągu ostatniego roku wzrosły w zastraszającym tempie. Szczególnie mocno te wzrosty odczuły wszystkie osoby, które zaciągnęły zobowiązania w czasie pandemii COVID-19, przed październikiem ubiegłego roku, gdy stopy procentowe były rekordowo niskie. Dziś zdarza się nawet, szczególnie przy dużych kwotach, że w najnowszym harmonogramie spłat tacy kredytobiorcy znajdują ratę wyższą nawet o 100% w porównaniu z tym, co płaciliśmy jeszcze rok temu.

W efekcie, w tak niekorzystnym środowisku rynkowym, wiele osób może w końcu skierować swoją uwagę na crowdlending, czyli pożyczki społecznościowe, które do tej pory nie cieszyły się u nas w kraju zbyt dużą popularnością. Na czym polega to rozwiązanie i jakie perspektywy ma przed sobą rynek crowdfundingu dłużnego w Polsce? Przekonamy się poniżej:

Pożyczki społecznościowe – co to jest?

Pożyczki społecznościowe to nowoczesna alternatywa dla pożyczek zwanych chwilówkami, oraz kredytów gotówkowych. Crowdlending polega na tym, że zainteresowana grupa inwestorów za pomocą specjalnej platformy pożyczkowej lokuje pieniądze w przedsięwzięcie, oczekując w przyszłości zwrotu zainwestowanych środków wraz z odsetkami. Crowdfunding dłużny zakłada zwrot kapitału po okresie 2-3 lat, wraz z ustalonym z góry stałym oprocentowaniem, wypłacanym najczęściej kwartalnie lub półrocznie.

W przeciwieństwie do equity crowdfundingu, w przypadku pożyczek społecznościowych podmiot finansujący nie otrzymuje w zamian za pieniądze udziałów lub akcji, co oznacza, że co do zasady nie ma wpływu na zarządzanie powierzonym kapitałem.

Udzielenie pożyczki związane jest z ustanowieniem określonych zabezpieczeń tak, aby w maksymalny sposób uprawdopodobnić zwrot kapitału w określonym czasie. Z tego powodu, nawet pomimo mniej rygorystycznych wymagań niż w przypadku instytucji finansowych, dopuszczonych przez właścicieli platform crowdfundingu dłużnego zostaje tylko około 10% złożonych wniosków przez potencjalnych pożyczkodawców.

Pierwszym serwisem oferującym pożyczki społecznościowe był założony w Wielkiej Brytanii “Zopa” (Zone of Possible Agreement). Zadebiutował on w lutym 2005 roku. Model biznesowy Zopa polegał na wymianie środków finansowych między osobami, które dysponują nadwyżką finansową i mają do zaoferowania wolne środki pieniężne oraz tymi, którzy chcą je pożyczyć. W niedługim czasie w ślad za nimi poszły inne państwa.

Jakie przepisy prawne mają zastosowanie w przypadku pożyczek społecznościowych? Możliwości są dwie: przepisy Kodeksu Cywilnego dotyczące umowy cywilnoprawnej lub przepisy ustawy o kredycie konsumenckim. Z tym ostatnim będziemy mieć do czynienia jeśli udzielającym pożyczki będzie przedsiębiorca, natomiast gdy jest nim osoba fizyczna, stosujemy przepisy Kodeksu Cywilnego o pożyczce.

Jak to działa?

Przed przyjęciem na platformę oferty są weryfikowane. Analizowana jest zdolność danego pożyczkobiorcy do spłaty zobowiązań pożyczkowych niezależnie od ryzyka niespełnienia się założeń biznesowych dla projektu, który chce finansować pożyczkami od inwestorów, i wypracowaniem listy zabezpieczeń oferowanych na rzecz inwestorów. Katalog zabezpieczeń jest tu przy tym dość szeroki. W grę wchodzą takie zabezpieczenia jak hipoteka, zastaw rejestrowy, poręczenie czy poddanie się dobrowolnej egzekucji w formie aktu notarialnego.

Ostateczną decyzję o udzieleniu pożyczki zawsze samodzielnie podejmuje jednak inwestor – na podstawie własnej oceny biznesowych szans powodzenia projektu i związanego z nim ryzyka. Po zawarciu umowy pożyczki między stronami inwestor dokonuje wpłaty na rachunek pożyczkobiorcy lub na rachunek powierniczy.

Dalsza realizacja umowy i rozliczeń prowadzona jest w ramach zapisów umów pożyczki obowiązujących strony. Nad ich prawidłowością oraz zabezpieczeniem czuwa administrator zabezpieczeń, czyli podmiot powołany przez platformę crowdfundingu dłużnego. Następnie, w ustalonych terminach i na określonych w niej zasadach następuje wypłata odsetek oraz zwrot pożyczonego kapitału.

Crowdfunding dłużny prężnie rozwija się na całym świecie. Według analityków Transparency Market Research, wartość światowego rynku crowdlendingu w 2024 roku ma wynieść aż 900 miliardów dolarów. Jednak już dziś w samej Unii Europejskiej mamy ponad 100 platform crowdlendingowych. Prym wiodą firmy estońskie i niemieckie. Silnymi rynkami są także Hiszpania i Francja. W Polsce natomiast wartość rynku pożyczek społecznościowych na koniec 2021 roku przekroczyła 2 miliardy złotych.

Dominują pożyczki dla deweloperów

nieruchomościPrzyglądając się przeprowadzonym w ostatnich miesiącach kampaniom na platformach crowdlendingowych, nie ma żadnych wątpliwości, że obecnie pożyczkami społecznościowymi najbardziej interesują się firmy działające w branży nieruchomości. Spółki działające na tym rynku dysponują bowiem dobrym zabezpieczeniem inwestycji, dzięki czemu bez większych problemów zyskują one grono wiernych inwestorów szukających zysku na rozsądnym i niezbyt wygórowanym poziomie, ale za to bardzo bezpiecznym.

Co więcej, crowdfunding dłużny jest dziś dla firm z tej branży doskonałą alternatywą dla kredytu w banku. Koszt finansowania crowdlendingowego coraz częściej staje się bowiem obecnie nawet bardziej atrakcyjny od kosztu bankowego kredytu deweloperskiego. Ten niespodziewany scenariusz jest oczywiście efektem szokującej serii podwyżek stóp procentowych NBP.

Ponadto, crowdlending może pomóc w finansowaniu zakupu gruntów, co jest niemożliwe w bankach. Na dodatek taka forma pożyczki cechuje się większą elastycznością niż bankowy kredyt.

Wydaje się zatem, że w obecnym środowisku bardzo drogich kredytów w bankach, rynek crowdleningowy stanowi bardzo interesującą alternatywę i już teraz można śmiało założyć, że w najbliższych miesiącach będziemy o nim słyszeć coraz częściej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj